"Przez żołądek do
serca" to metafora, która nabiera dziś wiele znaczeń. Niegdyś mówiło się w ten
sposób, mając na myśli kobietę, która dobrze gotując, trafia do serca
mężczyzny. Teraz dobre gotowanie stało się stylem życia. To świetny sposób, by
zaimponować swoim gościom sprawdzonymi
przepisami i ująć ich swoją gościnnością. W domu mojej córki Ani, prym w tym
wodzi jej mąż. Gotowanie to jego pasja. W towarzystwie kogoś, kto kocha jeść i
gotować, nawet największy niejadek dostaje apetytu. Podczas ostatniej wizyty
nie było inaczej. Tym razem mój zięć
Maciej przygotował specjały z grilla. Dodam, że trafił nie tylko do
mojego serca, ale również do pozostałych licznie zebranych biesiadników. Grono
to może się powiększyć za pośrednictwem mojego bloga, zaręczam, że przepisy są
smakowite.
Kilka rad Macieja, które warto zastosować przed
grillowaniem:
- najlepsza
rozpałka do grilla to suche szczapy drewna, lepszy do grillowania jest węgiel
drzewny (rozpala się łatwiej ale wypala szybciej), można użyć również brykietu
(rozpala się dłużej i bardziej równomiernie oddaje ciepło).
- używać tacek
aluminiowych do pieczenia (konstrukcja tacki utrzymuje potrawę powyżej wyciekającego
tłuszczu oraz zapobiega jego
przedostaniu do paleniska).
- można polewać
mięso czy kiełbaski ciemnym lub jasnym piwem, będą smaczniejsze.
- przed położeniem
potrawy na ruszt dla lepszego jej aromatu warto dodać gałązki jałowca lub innych
ziół.
- do czyszczenia
grilla można użyć roztwór wody z octem (w proporcji 1:1).
Na stole znalazły się przygotowane na grillu:
- udka z kurczaka w dwóch marynatach
a) marynata po
portugalsku:
- 8 zgniecionych ząbków czosnku
- szczypta soli
- sok z dwóch cytryn
- łyżka sproszkowanych liści laurowych
- 2 łyżki papryki
- 2 kieliszki whiski (80 ml)
- 2 łyżeczki masła
b) marynata bazylijowo – orzechowa:
- 2 zgniecione ząbki czosnku
- szczypta soli
- pieprz
- mały krzaczek świeżej bazylii
- garść solonych orzeszków ziemnych
- oliwa z oliwek
- karkówka w marynacie
- 1 kg karkówki
- 3 łyżki papryki słodkiej
- 4 ząbki czosnku
- łyżeczka gałki muszkatołowej
- łyżeczka suszonego rozmarynu
- sól, pieprz
- olej rzepakowy
- pieczone ziemniaki
Ziemniaki obgotować
przez około 5 min. w osolonej wodzie. Skropić oliwą, posypać rozmarynem,
świeżym lub suszonym. Dodać do podpieczonego już mięsa.
- pieczone plastry cukinii
Cukinię pokroić w
plastry, lekko posolić i skropić oliwą. Dodać do podpieczonego mięsa.
oraz
- surówki
a) pomidory z
rukolą i octem balsamicznym:
- 5 pomidorów
- 2 ząbki czosnku
- opakowanie rukoli
- ocet balsamiczny
- oliwa z oliwek (extra virgin)
- sól, pieprz
b) mix sałat z
roszponką:
- pęczek rzodkiewek
- sos winegret (2 łyżeczki soku z cytryny, 2 łyżeczki miodu, oliwa z oliwek, sól, pieprz)
- ogórki
zakwaszone małosolne
Deser - muffinki z borówkami
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 1 jajko
- 1 i 1/4 szklanki kwaśnej śmietany
- 60 g. masła
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 i 1/2 szklanki borówek lub jagód
Mąkę przesiewamy ze solą i proszkiem do pieczenia. Do miski dosypujemy borówki. Jajko roztrzepujemy z cukrem. Dodajemy roztopione i przestudzone masło i mieszamy ze śmietaną. Masę śmietanową dolewamy do miski i mieszamy aż składniki się połączą - niekoniecznie bardzo dokładnie. Mogą zostać drobne grudki mąki. Zbyt długie mieszanie jest muffinkowym wrogiem. Ciasto nakładamy do papilotek umieszczonych w formie. Pieczemy około 25 - 30 min., aż babeczki będą zezłocone. Studzimy je kilka minut w uchylonym piekarniku, a następnie wyjmujemy i studzimy do końca, lub zjadamy na gorąco. (Przepis na 12 szt.)
Drink
- wermut
- plaster pomarańczy
- kostki lodu
- listek mięty
Z tego domu nikt nie może odejść głodny. Gość z pobliskiego lasu, lisek "Doczekalisek", który najprawdopodobniej stracił łapkę we wnykach, gdy zapada zmrok, przemyka polami, by coś upolować. Mając trzy łapy, znalazł się w trudnej sytuacji. Mimo, że nie powinno się ingerować w naturę i dokarmiać dzikich zwierząt, nie sposób mu nie pomóc. Wieczorem wyrusza więc na łowy do ogrodu, gdzie może liczyć na smaczne kąski. Tym razem z grilla. Niczym nie gardzi. Sierść mu wypiękniała, boczki wypełniły, choć jak się pierwszy raz pokazał wyglądał jak wyliniały, wystraszony wypłosz. Wiedziony instynktem zachowuje stosowny dystans. Ponoć już znaleźli się chętni na jego skórkę. Ale na to przyzwolenia nie będzie!
Byłem, jadłem, piłem - teściowa super a "Mistrz grila" niezastąpiony
OdpowiedzUsuńLeszek