Wyposażona w nieodłączny
atrybut tej uroczystości , kapelusz (nota bene dostałam go od mojej bratanicy
Elizy, prosto z Londynu), ruszam w miasto, by wziąć udział w VII Marszu
Kapeluszowym połączonym z III Juwenaliami Uniwersytetów III wieku. Studentom, seniorom, fantazji nie brakuje. Jak w Royal Ascot w Anglii, podczas wyścigów konnych, gdzie na głowach pań, króluje ekstrawagancja kapeluszowa, tu również, powiało
wielkim światem. Nakrycia głowy: eleganckie, fantazyjne czy wykonane specjalnie
na tę okazję świetnie prezentowały się na głowach miłośniczek kapeluszy. Coraz
śmielej poczynają sobie również panowie. Bardzo duża frekwencja świadczy o sile
środowisk senioralnych i potrzebie akcentowania swojej obecności na arenie
miasta. Inicjatywa zorganizowana przez „Stowarzyszenie z Potrzeby Serca” przy
wsparciu Bydgoskiej Rady Seniorów i MCK to dobra okazja do rozmów i
spotkań z innymi ludźmi, również do
zaprezentowania swojego dorobku, głównie scenicznego, przez Uniwersytety III
wieku.
Przemarsz ulicami Bydgoszczy z Placu Wolności na Wyspę Młyńską w towarzystwie orkiestry.
Wyspa Młyńska. Prezydent miasta Rafał Bruski, w czarnym kapeluszu, na otwarciu imprezy. Atrakcje sceniczne w wykonaniu lokalnych artystów, zespołów dziecięcych, studentów Uniwersytetów III wieku, wiele konkursów.
Liczni uczestnicy zaangażowani w happening (co widać na przykładzie kapeluszy)
W restauracyjce „Katarynka”
na Starym Rynku, wspólny posiłek ze znajomymi dopełnił mile spędzone
przedpołudnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz